Forma, moc i zdrowie – z lekarzem i doświadczonymi trenerami w zespole

Jakbym miał opisać jednym zdaniem dotychczasową współprace z Stalowym Szokiem w kwestii swojej transformacji?

„Jak to kur…(…rcze) jest w ogóle możliwe, że to tak dobrze działa?!” Serio, pracujemy nad moją sylwetką od stycznia 2025 i fakty są takie:

• -10 kg, (teraz, w wieku 35 lat mam wagę z czasów liceum haha)

• bardzo niewielki spadek masy mięśniowej,

• -12 cm w pasie,

• siła na poziomie, jaki do tej pory był dla mnie nieosiągalnym,

• dobre samopoczucie,

• bardzo dużo satysfakcji z już osiągniętych efektów i perspektywy kolejnych,

• jeszcze większa pewność siebie (i tak była na wysokim poziomie, ale teraz to już w ogóle …:p)

Warto odnotować również, że:

• ani razu głodny nie chodziłem,

• miałem nawet 1 cheat day, co nie zrujnowało postępów,

• mam bardzo dobry kontakt z trenerami i wsparcie z ich strony

• ciekawe treningi

• bardzo smaczna dieta i nie wymagająca nie wiadomo ile pracy w kuchni.

Generalnie to jest tak, robię postępy, które mnie samego wprowadzaj w zdumienie, już musiałem pasek skracać w spodniach (a wspomnę, że to nie jest tak, że zaczynałem z wagą 120 kg, tylko 82 kg przy wzroście 170cm), a same spodnie nagle zrobiły się dziwnie szerokie.

Dodatkowo nie czuje w ogóle, że jestem na „diecie”, po prostu tak jem i to jest wspaniałe.

Nie męczę się treningami (psychicznie), nie męczy mnie dieta, ładuje tyle ciężarków na sztangę, że sam w to nie mogę uwierzyć, i mam masę frajdy, jak co rusz słyszę od znajomych że „wow, widać”.

W 5 miesięcy zrobiłem z chłopakami większe postępy niż prze 8 lat treningów na siłowni solo i diet z Internetu. Tutaj na prawdę nie ma nad czym się zastanawiać.

Jeśli macie podobnie jak ja, czyli: 2 prace, ograniczony czas na treningi i stanie w kuchni, masę obowiązków i swoje pasje (niekoniecznie siłownia), to nie ma lepszej drogi, niż zainwestować pieniądze we wspólną prace nad sylwetką z Stalowym Szokiem.

Zaznaczam wspólną pracę, nikt za Was żelastwa nie podniesie i jedzenia nie będzie robił, tutaj nie ma cudów tutaj jest ciężka, przemyślana i uczciwa praca.

Jakby tak się zastanowić nad finansowym aspektem… ileż to ja wydałem bez sensu pieniędzy przez cały ten czas na suple, co w sumie niewiele wniosły do postępów. W dodatku żeby było śmieszniej, to jedyne co obecnie biorę to białko jako element diety 😛

Powiedzieć „polecam” to w tym przypadku nic nie powiedzieć. Jak serio rozważacie spróbować coś ze sobą zmienić to skończcie kombinować, po prostu piszcie do Stalowego i nie marnujcie swojego czasu i pieniędzy nad poradami z sieci czy innych magików.